Opublikowano: 1/9/2017
Mrozy za oknem są wyjątkowo srogie, więc najchętniej chowamy się we wnętrzach ciepłych domów. Ciepłych, ale czy nie zbyt ciepłych? Zbyt wysoka temperatura w domu nie jest korzystna dla organizmu, a okna zamknięte ciągle w obawie przed utratą ciepła mogą nam wyrządzić wiele szkód. Jaki zatem poziom ciepła powinniśmy utrzymywać we wnętrzach?
Nie ma jednego uniwersalnego poziomu, na którym powinna znajdować się temperatura w pomieszczeniu. Łatwiej podawać zalecenia w użyciem pewnych "widełek". To, jak ciepło powinno być w domu, zależy przede wszystkim od:
stanu zdrowia i wieku domowników; np. osobom starszym powinno się zapewnić nieco wyższą (o 1-2 stopnie Celsjusza) temperaturę niż pozostałym;
aktywności fizycznej; jeśli siedzimy w bezruchu (co często zdarza się osobom wykonującym prace biurowe), temperatura panująca w pomieszczeniu powinna być nieco wyższa, jeśli natomiast jesteśmy w ruchu, śmiało możemy przykręcić ogrzewanie;
indywidualnych upodobań; każdy z nas ma swoje własne upodobania co do temperatury, a priorytetem powinien być nasz komfort. Nie znaczy to jednak, że wszyscy ciepłolubni powinni mieć w domu prawdziwą saunę – na dłuższą metę nie jest to bowiem korzystne dla zdrowia.
Ogólnie rzecz ujmując, optymalna temperatura w domu powinna wahać się pomiędzy 19 a 22 stopniami Celsjusza, nie powinna natomiast przekraczać 24 stopni, zwłaszcza przy wysokich mrozach. Nocą zalecane jest, by obniżyć ją o 1-2 stopnie. Istotne jest to, by w domu chodzić raczej w długich rękawach i spodniach (obniżając nieco poziom ciepła we wnętrzu).
Nie wolno także zapominać o regularnym i dokładnym wietrzeniu pomieszczeń. Okna należy otwierać zwłaszcza przed snem na przynajmniej kilka minut, dzięki czemu łatwiej zaśniemy i dotlenimy organizm. Wymiana powietrza pozwoli nam zachować zdrowie i ułatwi wentylację pomieszczeń.